Tadzik zbiera na dentystę

Tadzik jest kastrowanym, wolnobytującym kocurkiem, około dwuletnim. Trafił do mnie z ulicy, przyniesiony przez sąsiada, który zauważył, że kot wygląda coraz gorzej. Skołtuniona sierść, ogromne wychudzenie, spowodowane brakiem apetytu. Kot waży jedynie 2,5 kg. Tadzik jest jeszcze trochę przestraszony, ponieważ do tej pory mieszkał na dworze, a ludzi obserwował tylko z daleka. Jednak cały czas pracujemy nad jego zaufaniem. Wykazuje predyspozycje na kotka domowego.

U weterynarza Tadzik nie wykazywał agresji, był dzielnym pacjentem i dał się zbadać. Okazało się, że ma limfocytarno-plazmocytarne zapalenie jamy ustnej, stąd brak apetytu i zły stan futerka. Leczenie Tadzika będzie dosyć kosztowne, ponieważ wymaga ekstrakcji prawie wszystkich zębów. Jest to dla niego jedyna szansa na przeżycie. Bez zabiegu kotek nie jest w stanie jeść, nawet miękkiego pokarmu, ból jest zbyt duży. Na ten moment trochę pomagają mu leki, ale to jest jedynie ulga w cierpieniu, a zabieg da mu szanse na długie życie bez bólu.

Poniżej link do zbiórki, gdzie również znajdziecie szczegóły dotyczące wydatków na leczenie.

Wraz z kocurkiem Tadzikiem będziemy wdzięczni za każdą przekazaną złotówkę.